Czwarta wygrana ZPA

Polonijne drużyny na wschodnim wubżerzu USA nie tylko reprezentuja Polonie na boiskach w kategorii open ale spora grupa występuje z dobrym skutkiem w kategoriach over powyżej 30 lat jak i 40 a także 50. A są to w New Jersey: Polonia Wallington O30, ZPA Perth Amboy O40 w Nowym Jorku: Polonez SC NY O30, Polonia NY O50 w Connecticut: Polonez Utd. Berlin O30, Polonez Utd. Berlin O40 I Polonia Falcon New Britain O50.

Poniżej prezentuyjemy relacje z meczu jednej z tych drużyn ZPA O40 udostępioną nam właśnie przez ZPA która już na wiosnę wygrała 4 mecze.

ZPA Perth Amboy – Little Silver 4 – 1 (3-0)

Bramki: Jerzy Ciesla  , Marek Myslinski , Marek Kramarski 


Dzisiejszy mecz przeciwko drużynie Little Silver nie należał do bardzo ciekawych, za to wszystkie akcje, z których padły bramki były naprawdę przedniej jakości. Ten zespół, podobnie jak nasz przeciwnik z ubiegłej niedzieli, to zaledwie średniacy naszej ligi i chyba jeszcze nigdy nie straciliśmy z nimi punktów, więc i dziś zaczynaliśmy w roli faworyta, a naszym największym problemem w dzisiejszym meczu była chyba twarda i nierówna nawierzchnia boiska, naktórej piłka skakała jak piłeczka na pingpongowym stole.
Mecz zaczęliśmy dość niemrawo, pozwalając przeciwnikowi już na początku oddać silny strzał, po którym piłka minimalnie przeleciała obok słupka. Jednak i tak szybko wyszliśmy na prowadzenie, kiedy to po wykonaniu rzutu rożnego odbitą piłkę dostaje na granicy pola karnego Jurek Cieśla i natychmiast plasowanym strzałem ‘z pierwszej piłki’ umieszcza ją w bramce przeciwnika. Dosłownie kilka minut później mamy akcję lewą stroną boiska, kiedy to Marek Myśliński, który po kontuzji dziś powrócił na boisko, zagrywa do Marka Kramarskiego, a ten z dość ostrego kąta ‘centruje’, ale tak, że piłka wpada w samo okienko bramki ponad zdezorientowanym bramkarzu gospodarzy i ot, tak wręcz ‘z niczego’ prowadzimy 2:0!
Reszta pierwszej połowy to tylko zwykła przepychanka, podczas której żadna ze stron nie potrafi sklecić wielu składnych i ciekawych akcji, tzn. aż do chwili, kiedy Marek Kramarski otrzymuje długie podanie z głębi pola i choć jest faulowany już w polu karnym, to wygrywa pojedynek z dwoma obrońcami i przytomnie strzela obok ponownie zaskoczonego ich bramkarza.
Po przerwie mając znaczną przewagę i kontrolując przebieg gry, wdajemy się w dalszą niepotrzebną przepychankę, absorbując w trakcie wiele fauli ze strony sfrustrowanego i nieprzebierającego teraz w środkach przeciwnika. Jedyną i drugą w tym meczu bramkę zdobywa Jurek Cieśla, który po pięknej akcji otrzymuje dokładne dośrodkowanie od Marka Kramarskiego i z 16-u metrów strzela z woleja nie do obrony.
Zespół Little Silver też zalicza honorowego gola, kiedy to po licznych zmianach nasza obrona daje się zaskoczyć i ich napastnik po rzucie rożnym pakuje głową i z bliskiej odległości piłkę w 'świątyni' Grzesia Całki, naszego bramkarza, a zarazem solenizanta. Wygrywamy więc ten mecz 4:1 i choć wygrana oczywiście cieszy, to styl już nie tak bardzo.
Dodam, że dziś powrócił na boisko po długiej nieobecności Bogdan Wróblewski, a do tego nasze szeregi zasilił beniaminek Wojciech Czajor. Witamy i życzymy powodzenia koledzy!
Następny mecz przeciwko Perth Amboy ‘w domu’, na boisku Veterans Park. Zapraszamy!

Fotki: https://photos.app.goo.gl/WG2JWC1rxrdKGM2E7